Szpiczak plazmocytowy - epidemiologia, diagnostyka, leczenie
prof. dr hab. Krzysztof Giannopoulos, Kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, Kierownik Oddziału Hematologicznego Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej:
Na szpiczaka zapada w Polsce rocznie około 1600 osób. Istotą tej choroby jest obecność białka monoklonalnego, upośledzającego odporność. Odzwierciedlenie tego może stanowić podwyższone OB. Istotnym objawem są też zmiany i bóle w kośćcu.
Tylko u co trzeciego chorego na szpiczaka lekarz POZ podejrzewa tę chorobę już podczas pierwszej wizyty i kieruje chorego do specjalisty. Przyspieszyć rozpoznanie i wspomóc lekarzy pierwszego kontaktu może kalkulator diagnostyczny - kończy się właśnie pilotażowe badanie z jego zastosowaniem.
Korzyści kliniczne terapii opartych na lekach immunomodulujących
prof. dr hab. Krzysztof Giannopoulos:
Szpiczak plazmocytowy był najpopularniejszym tematem podczas ASH 2017. Dyskutowane tam zagadnienia to m.in. analiza czynników wczesnej śmierci w tej chorobie. Należą do nich przede wszystkim infekcje. Rozważano, czy ma sens zapobieganie im przez podawanie antybiotyków.
Inne ważne tematy to zasadność leczenia chorych ze szpiczakiem bezobjawowym, u których może dojść do progresji choroby. Stwierdzono także, że trzonem terapii szpiczaka są leki immunomodulujące, zarówno w połączeniu z innymi lekami, jak i w leczeniu podtrzymującym.
Synergia działania immunomodulatorów i przeciwciał monoklonalnych
dr n. med. Grzegorz Charliński; Kierownik Oddziału Hematologii, Specjalistyczny Szpital Miejski im. M. Kopernika w Toruniu:
Przełom w leczeniu szpiczaka spowodowały leki immunomodulujące - najpierw talidomid, następnie lenalidomid i obecnie pomalidomid. Każdy z nich cechuje kolejno coraz mniejsza toksyczność. Jednak dostępność do nich dla polskich pacjentów jest ograniczona.
Badania, których wyniki prezentowano podczas ASH, wykazują znaczną skuteczność stosowania tych leków w połączeniu z przeciwciałami monoklonalnymi już w pierwszej linii leczenia. Mają one również miejsce w terapii szpiczaka opornego i nawrotowego.
Czy w terapii szpiczaka plazmocytowego jest jeszcze miejsce na tradycyjną chemioterapię?
prof. dr hab. Iwona Hus, Katedra i Klinika Hematoonkologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego w Lublinie:
W ciągu ostatnich kilkunastu lat zmieniła się praktyka kliniczna leczenia szpiczaka. Nastąpiło w niej znaczne zmniejszenie roli tradycyjnej chemioterapii. Jednak standardem w pierwszej linii leczenia pozostaje chemioterapia wysokodawkowana. To leczenie przeznaczone jest dla młodszych chorych, bez istotnych chorób współistniejących.
W leczeniu pierwszej linii chorych w starszym wieku oraz choroby opornej i nawrotowej coraz ważniejsze miejsce zajmują schematy skojarzone z nowymi cząsteczkami i przeciwciałami monoklonalnymi. Nadzieją dla chorych, którzy wyczerpali inne opcje, jest adoptywna immunoterapia z wykorzystaniem limfocytów T z ekspresją chimerycznych receptorów antygenowych (CAR-T).
Szpiczak plazmocytowy - jakość życia z chorobą przewlekłą
Roman Sadżuga, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Szpiczaka:
Rozpoznanie szpiczaka plazmocytowego często następuje przypadkowo. Nie spełniają w tym zakresie roli badania pracownicze, podczas których zdarza się, że lekarz ignoruje znacznie podwyższone OB. Opóźnienia w diagnostyce są niejednokrotnie sygnalizowane Stowarzyszeniu przez pacjentów.
Celem Stowarzyszenia jest edukacja w zakresie choroby, udostępnienie pacjentom wszelkich możliwych informacji na jej temat oraz udzielanie wsparcia dla nich i ich rodzin. Stowarzyszenie działa również na rzecz zwiększenia dostępu pacjentów do nowych leków.
|