Moja wizja kardiologii
prof. Piotr Ponikowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:
Przyrost długości życia w Europie jest spowodowany lepszym niż dawniej leczeniem chorób układu krążenia, bo to właśnie one stanowią główną przyczynę zgonów. Poprawę przyniosły proste zmiany: np. wprowadzenie w latach sześćdziesiątych oddziałów intensywnego nadzoru zmniejszyło śmiertelność wewnątrzszpitalną przy zawale serca o 15 proc.
Aby umożliwić dalszy postęp w kardiologii, należy położyć nacisk m.in. na badania naukowe, interwencje przezskórne, telemedycynę. Również w tej dziedzinie możliwe jest personalizowanie medycyny, tak aby była bardziej precyzyjna.
Kardiologia w przestrzeni publicznej
prof. dr hab. Przemysław Mitkowski, Uniwersytet Medyczny im K. Marcinkowskiego w Poznaniu:
Źródło informacji na temat chorób serca stanowią prasa, radio, telewizja oraz Internet. Taka informacja powinna być obiektywna, wiarygodna i zrozumiała. Temat ten jest poruszany również podczas imprez masowych, gdzie często dodatkowo można wykonać proste badania.
Działania edukacyjne są prowadzone przez towarzystwa naukowe, a nawet firmy farmaceutyczne. Edukacja ciągle jest potrzebna - wielu pacjentów oprócz przepisanej terapii stosuje suplementy diety i leki bez recepty, nie konsultując tego z lekarzem.
Niewydolność serca - objaw wszystkich chorób
prof. Piotr Ponikowski, Prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:
Niewydolność serca dotyka 8-10 proc. osób po 65 roku życia. Dla tej grupy stanowi najczęstszą przyczynę hospitalizacji. Czynniki ryzyka jej rozwoju to nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca i hipercholesterolemia. Codziennie z powodu niewydolności serca umiera 164 Polaków.
Nowe osiągnięcia medycyny są w stanie zapobiegać tej chorobie i ją leczyć. Dlatego PTK proponuje Narodowy Program Prewencji i Leczenia Niewydolności Serca. Należy również podjąć działania w kierunku zwiększenia świadomości tej choroby w społeczeństwie.
Zawał serca - jak przeżyć? Jak powinno wyglądać leczenie?
prof. Adam Witkowski, Prezes-Elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:
Spadek o 49 proc. liczby zgonów z powodu zawału serca, jaki dokonał się w Polsce w latach 2000-2015, stanowi przede wszystkim efekt stworzenia sieci ośrodków interwencyjnych. Najważniejsze, aby pacjent znalazł się w takim ośrodku jak najszybciej.
Ciągle jednak ten czas jest zbyt długi. Oprócz przyczyn systemowych również dlatego, że pacjenci lekceważą objawy zawału i nie wzywają pogotowia. Opóźnienie nie tylko utrudnia leczenie, ale zagraża życiu.
"Złota godzina" w zawale serca. Śmiertelność po zawale serca w Polsce - nowe dane
prof. Mariusz Gąsior, Śląskie Centrum Chorób Serca w Zabrzu:
159 ośrodków kardiologii inwazyjnej w Polsce jest tak rozmieszczonych, by czas dojazdu z każdej miejscowości nie przekraczał 30 minut. Jednak ciągle część chorych umiera, zanim tam dotrze.
Z opóźnieniem wzywają pogotowie zwłaszcza osoby starsze, mieszkające na wsi, częściej kobiety. Ponadto ciągle co trzeci pacjent z zawałem w Polsce trafia najpierw do szpitala, w którym nie ma specjalistycznego ośrodka.
Intensywna terapia kardiologiczna - sprawy formalne nie nadążają za realiami
prof. Janina Stępińska, Instytut Kardiologii w Warszawie:
Zmniejsza się liczba pacjentów z ostrymi zespołami wieńcowymi, przybywa za to przypadków niewydolności serca. Generalnie na oddziały intensywnej terapii kardiologicznej trafiają pacjenci coraz starsi, z chorobami współistniejącymi, których leczenie jest coraz bardziej skomplikowane.
Tymczasem wokół intensywnej terapii kardiologicznej istnieje ciągle wiele kontrowersji. Dotyczą one rozliczeń oraz kompetencji oddziałów, a nawet samej ich nazwy.
Opieka kompleksowa w kardiologii
prof. Piotr Jankowski, Instytut Kardiologii, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum w Krakowie:
W ciągu pięciu lat po zawale serca umiera 28,7 proc. pacjentów. Dzieje się tak z powodu nieoptymalnej farmakoterapii, braku kontroli czynników ryzyka oraz rehabilitacji, a także trudnego dostępu do kardiologa.
Od 1 października ruszył program koordynowanej opieki po zawale serca. Będą nim objęci chorzy w ciągu roku od hospitalizacji. Program ten obejmie edukację, rehabilitację, pełną rewaskularyzację i elektroterapię oraz ułatwi dostęp do specjalisty.
Hipercholesterolemia rodzinna - przyczyny, powikłania, leczenie
dr med. Krzysztof Chlebus, Gdański Uniwersytet Medyczny:
Nawet 200 tys. osób w Polsce może mieć rodzinną hipercholesterolemię. Zdiagnozowanych jest tylko około 3 tys. Tymczasem połowa z tych osób, jeśli nie jest leczona, przed 50 rokiem życia może zapaść na chorobę wieńcową lub doznać udaru.
Choroba może dotykać nawet dzieci, dlatego postuluje się, by badanie stężenia cholesterolu znalazło się w bilansie 10-latka, a u dorosłych wśród badań okresowych. Nie są w Polsce refundowane nowoczesne leki obniżające stężenie cholesterolu.
Choroby serca wieku podeszłego - co możemy przewidzieć, czego możemy uniknąć, na co trzeba się przygotować?
prof. Tomasz Grodzicki, Katedra Chorób Wewnętrznych i Gerontologii, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum w Krakowie, Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego:
Ze względu na starzenie się społeczeństwa zmieniają się pacjenci kardiologiczni. Ponad 80 proc. osób po 80 roku życia cierpi na choroby układu sercowo-naczyniowego. Wraz z wydłużeniem się życia dłuższy stał się również okres niepełnosprawności.
Co drugi 80-latek wymaga pomocy na codzień. Seniorzy borykają się z ubóstwem, ich opiekunowie także są niewydolni. Przyszłość kardiologii to wzrost liczby długoterminowych hospitalizacji i konieczność współpracy interdyscyplinarnej z geriatrą, a nawet pracownikiem socjalnym.
Innowacje w leczeniu wad sercap
prof. Adam Witkowski, Prezes-Elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego:
Od r. 2008 w Polsce przeprowadza się przeskórną implantację zastawki aortalnej (TAVI). Obecnie takie zabiegi wykonuje 21 ośrodków, jednak ciągle - mimo wzrostu ich liczby - zbyt rzadko są stosowane.
Inne przeprowadzane zabiegi to przezskórne interwencje na zastawce mitralnej, implantacja zastawki płucnej, a także przezskórne zamknięcie uszka lewego przedsionka. Ten ostatni zabieg dotyczy pacjentów z migotaniem przedsionków, którzy nie tolerują leków przeciwkrzepliwych lub są one nieskuteczne.
Nowoczesna diagnostyka w kardiologii - na co pozwalają nowe techniki, jakie badania trzeba regularnie wykonywać?
dr Renata Główczyńska:
Znane od dawna metody diagnostyki w kardiologii podlegają technologicznym przeobrażeniom. Przykład tego stanowi badanie Holtera, które obecnie można wykonywać w sposób niezauważalny dla pacjenta. Testy wysiłkowe u pacjentów przygotowywanych do zabiegu zostały wzbogacone o ergospirometrię.
Nowoczesne techniki pozwalają na dokładniejsze obrazowanie serca i naczyń - jak choćby usg wewnątrzwieńcowe. Stan serca można ocenić za pomocą druku w technice 3D, a nawet hologramu. Wszystkie te innowacje służą optymalizacji leczenia.
Czy potrafimy przełożyć wiedzę z badań naukowych na profilaktykę chorób układu krążenia?
prof. Wojciech Drygas, Instytut Kardiologii w Warszawie:
Nie ma nadziei, że choroby sercowo-naczyniowe przestaną stanowić przyczynę największej liczby zgonów. Zaledwie u 10 proc. dorosłych Polaków nie ma żadnego ryzyka tych schorzeń. Maleje wprawdzie liczba palaczy tytoniu, jednak coraz więcej osób jest otyłych i nie podejmuje aktywności fizycznej.
Wytyczne określające zasady prewencji powinny być jak najszerzej wdrażane. Tymczasem tylko co trzeci lekarz POZ udziela pacjentom porad żywieniowych, a zaledwie połowa namawia ich do rzucenia palenia.
Nadciśnienie tętnicze - główna przyczyna chorób układu krążenia w Polsce, którą można skutecznie leczyć
prof. Danuta Czarnecka, Instytut Kardiologii, Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum w Krakowie:
74 proc. osób z nadciśnieniem tętniczym ma je źle kontrolowane. Przyczyną tego może być brak współpracy pacjenta z lekarzem oraz niewłaściwy schemat leczenia. Patogeneza nadciśnienia tętniczego składa się z wielu elementów, dlatego najczęściej nie wystarcza monoterapia.
Tylko 9,9 proc. pacjentów w Polsce stosuje leki złożone na nadciśnienie tętnicze. Tymczasem dają one lepszą gwarancję, że zostaną przyjęte, bo chorzy wolą jedną tabletkę zamiast dwóch lub trzech.
Aktywność fizyczna i sport to zdrowie. Na pewno?
prof. Marek Kuch, Warszawski Uniwersytet Medyczny:
Różne są cele aktywności fizycznej. Aby przynosiła korzyść dla zdrowia, np. w postaci prewencji chorób serca i naczyń, musi spełniać określone warunki. Przede wszystkim powinna być dostosowana do wieku i możliwości. Uprawianie sportu wyczynowego musi być poprzedzone przygotowaniami i konsultacją z lekarzem. Taka kontrola jest konieczna również u osób obciążonych różnymi schorzeniami.
Dieta w profilaktyce i leczeniu chorób serca i naczyń - co można, co warto, a czego nie wolno?
dr med. Daniel Śliż, Warszawski Uniwersytet Medyczny:
Według wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego nawyki żywieniowe należy modyfikować również u osób zdrowych w celu prewencji. Dotyczy to m.in. redukcji w pożywieniu nasyconych kwasów tłuszczowych oraz tłuszczów trans, a wzbogacania diety w błonnik.
Dieta powinna opierać się na Piramidzie Zdrowego Żywienia i Aktywności Fizycznej. Badanie EPIC wykazało, że zdrowy styl życia może o połowę zredukować liczbę udarów, a o 81 proc. liczbę zawałów serca.
Profilaktyka chorób układu krążenia - punkt widzenia pacjentów
Justyna Borowiec-Wolny, Stowarzyszenie Pacjentów z Hipercholesterolemią Rodzinną:
Celem Stowarzyszenia, działającego od prawie 20 lat, jest zwiększanie wykrywalności hipercholesterolemii rodzinnej. Zdaniem pacjentów należy stworzyć program badań przesiewowych i ułatwić dostęp do specjalistów.
Ważne jest również budowanie związanej z tą chorobą świadomości społecznej, która ciągle jest zbyt mała, także wśród lekarzy. Problem stanowi także brak refundacji nowoczesnych leków, zmniejszających stężenie cholesterolu.
Beata Ambroziewicz, Polska Unia Organizacji Pacjentów "Obywatele dla Zdrowia":
Mimo postępu medycyny ciągle w wielu dziedzinach brak efektów terapeutycznych. Konieczne jest uwrażliwienie lekarzy pierwszego kontaktu na rolę wczesnej diagnostyki oraz związek stylu życia pacjentów z ich stanem zdrowia.
Bardzo ważna jest rola komunikacji między lekarzem a pacjentem. Przy długotrwałej terapii ma ona duże znaczenie dla stosowania się przez chorego do zaleceń.
|